Maska w płachcie – wygoda i indywidualne potrzeby
Maseczka w płachcie to maksymalna dawka tego, czego akurat potrzebuje Twoja skóra. Oczywiście maska, masce nierówna i pamiętać należy o odpowiednim dobraniu „maseczkowej kuracji”.
Rozświetlenie? Bardzo proszę. Oczyszczanie glinką bez zmywania i brudzenia Twojej łazienki? Nie ma problemu? Bankietowy hit, na godzinę przed wielkim wyjściem? Tak, to możliwe! Błogie 30 minut z maską silnie nawilżającą? Wspaniale, prawda?
My pokochałyśmy maseczki w płachcie min. dlatego, że to najwygodniejsza i jednocześnie najskuteczniejsza forma pielęgnacji, jaką znamy. Celowo użyłyśmy słowa: forma, gdyż maseczki te idealnie dopasowują się do kształtu twarzy, przylegają mocno, oddając całą swoją drogocenną zawartość w głąb naszej skóry.
O działaniu i skuteczności masek, jeszcze tu napiszemy, obiecujemy. Zaglądajcie na naszego bloga.
Magia maseczki w płachcie!
Dziś porozmawiajmy jeszcze przez chwilę o magii…
Maska to ten moment, w codziennym pędzie życia, w którym możesz zwolnić. Maseczka to synonim relaksu i przyjemności.
Żyjemy w biegu i nie zawsze mamy czas na przerwę w ciągu dnia. Dlatego tak zachwyca nas idea maski w płachcie. To wygodna opcja również i dla tych z nas, które są wiecznie zabiegane. Odpoczynkiem z maską w płachcie może być też przecież podlewanie kwiatów, porządki w szafie czy zabawa z dziećmi! Możesz też zrobić coś, co długo odkładałaś. Poczytaj ulubiony magazyn, zadzwoń do przyjaciółki, albo zrób sobie zabawne selfie w maseczce i wrzuć na swój Instagram ☺ To Twój czas. Najważniejsze, byś w swojej skórze i z ulubioną maską czuła się wspaniale.